Augustyn Pelanowski OSPPE
Adorowanie Słowa Bożego to czas nie tylko wglądu w Jezusa, ale też i w siebie. Mistyka jest wejściem w siebie z największą delikatnością. Psychologia niekiedy czyni to niepokornie i nie zawsze z miłości. Medytacja jest dla mnie o wiele bardziej żywa niż autoanaliza. Jest uzdrawiającą i obdarowującą człowieka szczerością. Mistyk, wpatrując się w prawdę Jezusowych źrenic, nie ma szans ukryć czegokolwiek przed Nim i przed sobą.
Jednym z najniebezpieczniejszych współczesnych zagrożeń jest pojawienie się okultyzmu, a także zainteresowanie magią, alternatywnymi duchowościami, religiami Wschodu, medytacjami balansującymi na granicy otchłani. Harald Baer stwierdza, że eksplozja okultyzmu jest zjawiskiem protestu przeciw skostniałemu chrześcijaństwu. Fascynacje okultyzmem to symptom niewystarczalności elementu mistycznego w Kościołach. Poza tym ucieczka w odległe klimaty duchowe jest wyrazem ucieczki od siebie takim, jakim się dotychczas było, próbą zaprzeczenia temu wszystkiemu, co się nosi w sumieniu, a co jest nie do pogodzenia najczęściej z idealną wizją siebie samego. Choć Biblia usilnie namawia wierzących do medytowania słów Bożych i kontemplowania Syna Bożego, niewielu znajduje chętnych.
Symbolem medytacji modlitewnej jest właśnie owa lampa czy pochodnia, która powinna być w rękach oczekujących na powrót Chrystusa. Lampa to oświetlanie sobie drogi do umiłowania Boga sam na sam, kontemplowanie, medytowanie, słuchanie, adorowanie, nade wszystko możliwość zobaczenia rzeczywistości! Taką, jaka jest naprawdę, zarówno w sobie, jak i poza sobą! Naszą siłą jest adorowanie i medytowanie, stąd mowa nie tylko o lampie, ale i o przepasanych, jak u atlety, biodrach. Jezus mówi, że biodra nasze będą przepasane, gdy będziemy trzymali lampę w rękach. Człowiek nie jest rozpasany, gdy ma światło zapatrzenia się w miłości w oczy Jezusa! Światłem ciała jest przecież oko. To, w co się wpatrujemy, oświetla nasze wnętrze. W kogo lub w co jesteś tak naprawdę zapatrzony? Gdzie twoje oczy najwięcej czasu tracą na patrzenie? Leon XIII w encyklice o Najświętszym Sakramencie napisał, że czystość jest darem dla tych, którzy adorują Najświętszy Sakrament, adorują Jezusa! Szczęśliwi są czuwający jak straże – mówi Jezus.
Chwila spędzona z Bogiem nigdy nie przestanie istnieć, staje się naszą szczęśliwością i wiecznością. Chwila, w której unikamy naszego Pana, staje się otchłanią, czarną dziurą, której już nigdy nie wypełnimy łaską.
Sunday, October 14, 2007
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment