Sunday, October 14, 2007

Niespodziewana zamiana miejsc - XXII C

Augustyn Pelanowski OSPPE

Carlo Caretto w książce „Ponad rzeczami” na- pisał: „Kiedy dotrzemy do bram raju, po kilku tysiącach lat regularnego czyśćca, i będziemy się tłoczyć u wejścia pośród krewnych, znajomych, przyjaciół, a anioł Boży, przeciskając się pośród nas będzie wołał: Wszyscy na swoje miejsca! – to wówczas wszyscy rzucimy się w kierunku ostatniego miejsca i tłok się uczyni nie przy wejściu, lecz w najdalszym kącie, zwłaszcza jeżeli będzie pogrążony w cieniu. Zdarzy się coś dokładnie odwrotnego niż to, co dzieje się tu, na ziemi, kiedy w mieście wsiadamy do autobusu, i wszyscy chrześcijanie, nie wyłączając sióstr zakonnych, rozpychają się łokciami, żeby wejść przed innymi”.

Czy w niebie ci, którzy tu wpychali się na pierwsze trony, będą honorowani przez Jezusa, jak tego się domagali na ziemi od innych? Czy ci, którzy tu noszą czcigodne nakrycia głowy, mankiety, epolety, sygnety, tytuły, odznaczenia i jeżdżą swoimi limuzynami, będą zażywać wyjątkowego szacunku od Jezusa? Niby wszyscy o tym wiedzą, że tak nie będzie, ale nikt się specjalnie nie kwapi w cień pokory. Ci, którzy w tym świecie są ostatni, w tamtym będą pierwszymi.

Jezus widział, jak każdy wybiera sobie najdostojniejszą pozycję na uczcie. Szkoda, że my nie widzimy, jak bardzo walczymy o to, by nasze zdanie się liczyło, by nasza osoba doznała szacunku! Nawet kiedy wypowiadamy opinie o innych, to najczęściej w krytyczny sposób. Dlaczego? Bo w ten sposób, nie mówiąc nic o sobie samych, okazujemy się lepsi. Gromadzimy się wokół tych najpopularniejszych, pomijamy mało znaczących, mizernych, nieudaczników. Chcemy partycypować w czyimś autorytecie. Chwalimy się, że znamy osoby sławne i wstydzimy się niekiedy naszych rodziców, cytujemy mądre książki i nie mamy odwagi powiedzieć ani słowa o swoich wadach i pomyłkach. Próżność, jak sama nazwa wskazuje, jest próżnią, pustką, nicością, i dlatego potrzebuje uniformów, pióropuszy i orderów. Rosyjski malarz Nikos Safronow zarobił mnóstwo pieniędzy, malując postacie rosyjskiej elity w bogatych uniformach sprzed wieków. Rzecz ciekawa, że inni potrzebują rozbierania się do naga, by zwrócić na siebie uwagę! Cokolwiek by człowiek nie uczynił, bez ubrania, czy w też w szatach królewskich, nie jest w stanie ani ukryć swej dumy, ani jej się pozbyć.

Trzeba wspomnieć jeszcze o pysze pokornych. Izaak z Niniwy odróżniał pokorę, jaką ludzie starają się zachowywać na zewnątrz, od pokory, która jest darem Ducha Świętego. Gdybyśmy chcieli gruntownie przyjrzeć się tej pierwszej, to u korzenia zobaczylibyśmy zakamuflowaną ambicję bycia lepszym od innych przez demonstrowanie świetnej imitacji pokory. Życie ideałami rzadko pokrywa się z życiem w prawdzie. W żadnej przestrzeni pycha nie dochodzi tak do głosu jak w sferze religijnej. Nawet modlitwa bywa często podświadomym narcyzmem, nawet z liturgii można uczynić teatr, nawet w szybce monstrancji można przeglądać się jak w lustrze, sprawdzając, czy włosy są w należytym porządku, nawet pisząc o pokorze, można myśleć, że już się ją posiada.

No comments: