George Weigel
Wiara chrześcijańska inspiruje prawe życie, nie poprzez strach, ale przez miłość: miłość, która wyraża samą siebie w ludzkiej historii przez pokorę Wcielenia i Świętych Narodzin.
Tytuł najnowszej książki o. Edwarda Oakesa Nieskończoność zmniejszona do Niemowlęcia w obrazowy sposób wyraża wyzwanie, jakie Boże Narodzenie stawia wyobraźni: tajemnica nieskończonego Boga stającego się skończonym człowiekiem.
W tym, co Liturgia Godzin nazywa admirabile commercium – przedziwną zamianą, najtrudniejsze dla naszego pojmowania nie jest „jak?”, najtrudniejsze w zrozumieniu jest „dlaczego?”.
Przyjmując założenie, że Bóg jest wszechmogący i nieskończony, większość z nas bez trudu byłaby w stanie wyobrazić sobie, że taki Bóg może wszystko, łącznie z wejściem w skończony świat, który sam stworzył. Najważniejsze pytanie brzmi: dlaczego taki Bóg mógłby chcieć uczynić coś takiego: poddać swoje Bóstwo ograniczeniom człowieczeństwa; zmniejszyć je do postaci niemowlęcia, a potem posunąć się jeszcze dalej – umrzeć jako torturowany przestępca z rąk swoich własnych stworzeń. Oto „skandal” chrześcijaństwa. Ponieważ odpowiedzią, jaką na pytanie „dlaczego?” daje wiara, jest ofiarna miłość, miłość tak ogromna, że wymagała od samej siebie nie dowodu intelektualnego, lecz aktywnego działania, ukazującego jej istotę.
Teologia chrześcijańskiego Wschodu pomaga nam zrozumieć pełniej przyczyny Wcielenia poprzez koncepcję theosis – przebóstwienia. Bóg staje się człowiekiem, abyśmy my mogli stać się jak Bóg, abyśmy mogli żyć z Nim w wieczności bez przeszkód. Zatem na tym polega admirabile commercium: Bóg „zamienia” swoją boskość na nasze człowieczeństwo, uzdalniając nas przez to do „zamienienia” naszej niedoskonałości na Jego boską chwałę – chwałę, o której aniołowie śpiewali pasterzom w Betlejem. Św. Paweł, pozostając na pustyni pewien czas po objawieniu otrzymanym w drodze do Damaszku, rozważał, w jaki sposób paschalne misterium śmierci i zmartwychwstania Chrystusa wypełniło Boże obietnice składane od momentu ustanowienia Izraela narodem wybranym. Rozważania te doprowadziły Apostoła Narodów do sformułowania po raz pierwszy tezy o tej „zamianie”: „Znacie przecież łaskę Pana naszego Jezusa Chrystusa, który będąc bogaty, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić” (2 Kor 8, 9).
Temat ten znalazł kontynuację w pismach Ojców Kościoła, którzy twierdzili, że dzięki tej „zamianie” ludzie otrzymali moc, by stać się bogami. Grzegorz z Nazjanzu pisał tak: „Starajmy się być takimi jak Chrystus, ponieważ także Chrystus stał się podobny do nas; starajmy się stawać bogami przez Niego, skoro On za naszym pośrednictwem stał się człowiekiem. Wziął na siebie to, co najgorsze, by uczynić nam dar z tego, co najlepsze” (Oratio 1, 5: SC 247, 78). Jeśli słowa o „stawaniu się bogami” brzmią dziwnie w naszych uszach, to być może dlatego, że nie całkiem jeszcze zgłębiliśmy radykalny bezmiar Bożej miłości, która we Wcieleniu „Bóg tak umiłował świat” (J 3, 16), że podwójnie się uniżył swoje Bóstwo, zmniejszając samego siebie do poziomu niemowlęcia po to, byśmy mogli w pełni i naprawdę mieć udział w Bożym życiu.
Wiek XVIII zapoczątkował krytykę chrześcijaństwa, która jak nowotwór dała przerzuty na wiek XIX. Krytyka ta zarzucała, że Bóg Abrahama, Izaaka, Jakuba i Jezusa utrzymywał ludzkość w infantylizmie, zatem tylko wyrzucając Boga Biblii poza nawias ludzkość jest w stanie wyzwolić się i osiągnąć dojrzałość. To oczywiście całkowite odwrócenie prawdy: wiara chrześcijan, głoszona w Drugim Liście świętego Piotra jest taka, że Bóg poprzez Wcielenie uczynił nas „uczestnikami Boskiej natury” (2 P 1, 4). W ten sposób Boża pokora, przejawiająca się jako miłość, prowadzi nas do pełni ludzkiej dojrzałości i do pełni prawdziwej wolności. Stąd papież św. Leon Wielki w Kazaniu I o Narodzeniu Pańskim, które Kościół rozważa podczas Godziny Czytań w dniu Bożego Narodzenia, mógł w 440 r. upomnieć Kościół rzymski słowami: „Poznaj swoją godność, chrześcijaninie. Stałeś się uczestnikiem Boskiej natury, porzuć więc wyrodne obyczaje dawnego upodlenia i już do nich nie powracaj”.
Wiara chrześcijańska inspiruje prawe życie, nie poprzez strach, ale przez miłość: miłość, która wyraża samą siebie w ludzkiej historii przez pokorę Wcielenia i Świętych Narodzin; miłość, która opowiada o chwale Boga „owiniętego w pieluszki i leżącego w żłobie” (Łk 2, 12)
Tuesday, December 27, 2011
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment