o. Augustyn Pelanowski OSPPE
Zwiastowanie jest wspaniałą lekcją rozeznawania woli Boga. Wielu z nas zastanawia się, co jest wolą Boga w twoim życiu? Życie mamy jedno, jeśli źle rozeznamy, możemy je przegrać, pomylić drogi i wiele lat odczuwać smutek i bezsens.
Zdarza się, że ktoś modli się w kościele o dobrą żonę lub męża, i pewnego dnia słyszy w sercu słowa: To ta osoba! Przy wyjściu ze świątyni pojawia się ktoś, kto budzi nagły zachwyt. Po prostu czujemy, że to właściwy wybór. Ale okazuje się, że wymodlony mąż albo żona to egoista, alkoholik lub że zdradza. Ktoś skarży się wtedy: dlaczego Bóg dał mi takiego potwora? Skąd wiesz, że to Bóg? Czy potwierdziła ci to Biblia, przewodnik duchowy, roztropność i wreszcie wydarzenia? Św. Paweł pisze: „Sam bowiem szatan podaje się za anioła światłości” (2 Kor 11,14)! Ktoś powie: ale przecież modliłem się? A kiedy szatan kusił Jezusa? Czy nie na modlitwie na pustyni, albo na modlitwie w Ogrodzie Oliwnym? Najmniej czujni jesteśmy wtedy, gdy wydaje nam się, że jesteśmy najbezpieczniejsi. Wobec osób, które kierują się sercem, a nie słowem Bożym, szatan nie musi się wysilać. Wystarczy kilka przyjemnych uczuć czy wrażeń i ktoś biegnie w pułapkę jak świnie z Gerazy do jeziora, wyobrażając sobie, że to powrót do raju. Najczęściej wmawiamy sobie, iż Bóg coś powiedział, a to były tylko nasze wrażenia, emocje, pragnienia lub lęki. Dokonujemy wyborów na podstawie uczuć, a nie rozsądku czy posłuszeństwa Bogu i Jego słowu.
Czy twoje pragnienia, potrzeby, tęsknoty, urazy, marzenia, uczucia, emocje nie zaciemniają twojej modlitwy tak bardzo, iż bierzesz je za wolę Boga? Nie ufaj głosom wewnętrznym, które ci schlebiają, bardziej tym, które mieszają uczucia, ale zmuszają do zastanowienia. Jak Miriam rozeznała tak niewiarygodne posłanie, iż będzie Matką Syna Bożego? Skąd wiedziała, że to nie złudzenie szatańskie? Miriam zmieszała się uczuciowo na głos Gabriela, ale zastanawiała się, co oznaczają jego słowa. Badała każde słowo, które od niego usłyszała.
Grupa metodystów po płomiennym kazaniu pastora o chodzeniu Jezusa po wodzie wypłynęła w euforycznych nastrojach na jezioro i rzuciła się w nurty wody. Utonęli, bo swoje uczucia wzięli za wolę Boga. Miriam, zanim przyjęła wolę Boga, zbadała jej zgodność z Biblią. Gabriel wypowiedział do Niej słowa, które były kompilacją prorockich zapowiedzi. Nie uwierzyła zmieszanym uczuciom ani lękowi, lecz poddała anielską wieść rozsądkowi. Można się domyślać, że Jej przewodnik duchowy, którym był Józef, mając swoje zwiastowanie, potwierdził Jej wszystko. Wreszcie Gabriel dał Jej konkretny znak: Elżbieta była w szóstym miesiącu ciąży, choć jej wiek uniemożliwiał poczęcie dziecka. Jeśli cokolwiek pochodzi od Boga, potwierdza się w wydarzeniach.
Friday, December 19, 2008
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment